Cześć wszystkim,
Zastanawiam się, co w obecnych warunkach gospodarczych może być lepszym wyborem długoterminowym: ETF-y akcyjne (np. na indeksy globalne) czy jednak obligacje skarbowe (np. EDO 10-letnie)?Z jednej strony ETF-y oferują potencjalnie wyższy zwrot, ale są bardziej zmienne. Z drugiej — obligacje, mimo niższej rentowności, dają pewien spokój i ochronę kapitału.Macie jakieś własne przemyślenia? Jakie proporcje utrzymujecie w swoim portfelu?